💋 Podkład mineralny Lily Lolo w odcieniu Cookie 💋
Dzięki współpracy z Costasy miałam możliwość przetestowania produktów mineralnych Lily Lolo. Na pierwszy ogień poszedł podkład. Bałam się że będę miała problem z doborem koloru, ponieważ jak wiadomo czasami kolory ze zdjęć mogą się różnić z tymi w rzeczywistości. Przy ustalaniu współpracy podałam szczegóły na temat swojej cery, tonacje itp. Doradzono mi odcień Cookie. Jest to podkład o średnim odcieniu i zbalansowanym kolorycie. Posiada naturalny filtr przeciwsłoneczny SPF 15.
- nie zawiera drażniących substancji chemicznych, nanocząsteczek, parabenów, tlenochlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków, wypełniaczy, syntetycznych substancji zapachowych i konserwantów
- bezzapachowy
- zawiera naturalny filtr przeciwsłoneczny SPF 15
- wodoodporny i niezwykle wydajny
- lekka, jedwabiście gładka konsystencja
- dzięki możliwości aplikacji kilku warstw zapewnia doskonałe krycie, przy czym jednocześnie pozwala skórze oddychać
- nada promienny wygląd Twojej cerze: podkłady mineralne Lily Lolo odbijają światło zmniejszając tym samym widoczność drobnych zmarszczek i przebarwień
- 100% naturalny
- może być używany przez wegetarian i wegan
Podkład znajduje się w plastikowym słoiczku z sitkiem i czarną matową zakrętką. Dodatkowo wszystko zapakowane jest w gustowny biały kartonik. By użyć podkładu potrzebny nam jest pędzel, najlepiej kabuki. Posiadam Lili Lolo Super Kabuki który również można zakupić na stronie Costasy.
Pędzel Super Kabuki kosztuje 79,90 a Baby Kabuki 48,90. Jest bardzo mięciutki i łatwo nakładamy nim produkt.
A co do podkładu. Powiem szczerze że jak usłyszałam że jest coś takiego jak podkład mineralny to trochę parsknęłam śmiechem. No bo jak kto takie coś jak puder ma zakryć nam niedoskonałości? I wicie co ? Zakrywa! Jestem zaskoczona mega pozytywnie tym produktem. Dużo lepszy jest od podkładu w płynie. A dlaczego? Już tłumaczę. Podkład jest bardzo lekki, nie zapycha i mam wrażenie jak bym nic nie miała na twarzy. Bardzo wydajny. Nie dużą ilość produktu sypiemy na wieczko i nabieramy okrągłymi ruchami pędzla. Jak już wcześniej wspomniałam mam odcień Cookie. Nie jestem bladziochem ani nie mam też bardzo ciemniej skóry, mam taką średnią w sam raz. Bałam się że Cookie będzie dla mnie ciut za ciemny, jest wręcz idealny. Ale słońce zaczęło prażyć i moja twarz się opaliła(bez przesady, nie na murzyna). Znowu lament będzie za jasny, i co? Też ładnie wpasował się w koloryt. W dodatku przez długi czas utrzymuje się na twarzy i ładnie matowi.
Cena to 72,90 za 10g.
W porównaniu do podkładów w płynie, tutaj mamy dużą możliwość wyboru kolorów. Od neutralnych po oliwkowe.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci bardzo że poświęciłaś/eś swój czas na zajrzenie na mojego bloga:)
Będzie mi bardzo miło gdy zostawisz komentarz oraz zaobserwujesz :)