Myślałam że problem suchych dłoni mnie nie dotyczy, bo nigdy nie narzekałam na suchość. Jednak gdy zrobiła się jesień, dni były coraz zimniejsze, mroźny wiatr odczułam że moje dłonie stały się jak nie moje:) Pocierając jedną o drugą czułam bardzo nie przyjemne uczucie. Szybko zaczęłam przeszukiwać moje szafki w poszukiwaniu kremu do rąk jednak miałam tylko te z Oriflame które niestety nie za ładnie mi pachniały no i nie pomagały. Stwierdziłam że nie będę wydawać dużo pieniędzy na zwykły krem do rąk, dlatego gdy mama poleciła mi ten z Biedronki to przy najbliższych zakupach pierwsze co to pobiegłam po niego. Kosztował około 3 zł. I kolejny produkt z Biedry okazał się być rewelacyjnym.