Nowi w marcu

 
Święta minęły, postów nie pisałam więc pora znowu się zmobilizować i wziąć się za pisanie:) Dziś post z serii nowości w miesięcy, nie przypominam sobie bym robiła taki wpis z nowościami z całego miesiąca, ale od teraz gdy uzbiera się więcej rzeczy na pewno będę wrzucać. Dzisiejszy wpis będzie typowo z nowościami kosmetycznymi.


Farba kontra rozjaśniacz - moje doświadczenia.



Dzień dobrryy ;DD Mam tyle tematów na posty, ale pogoda mnie opuściła więc ciężko mi zrobić jakieś porządne zdjęcia :( Więc dziś będzie taki luźniejszy temacik;D

Moją przygodę z rozjaśnianiem włosów zaczęłam gdzieś w 2009 r.. Pewnie zaczęłabym wcześniej ale chodziłam do takiego gimnazjum gdzie nawet nie można było błyszczyków nakładać a co najlepsze nosić krótkich spodenek, chyba że na wf. Moje nastawienie zmieniło się w wakacje poprzedzające klasę 3. Razem z przyjaciółką postanowiłyśmy że rozjaśnimy nasze włosy, oczywiście we wrześniu już miałyśmy z tego docinki nauczycieli. Gdy już skończyłam gimnazjum i widziałam z roku na rok jak jednak zasady się tam zmieniły, już nawet dziewczynki z 1 klasy nosiły miniówki, ostry makijaż itp. stwierdziłam że to wielka niesprawiedliwość bo ja musiałam w mundurku zasuwać :P Ale odbiegłam od tematu... znowu..