Koloryzacja Wellaton 12/1


Kilka miesięcy teamu obiecałam sobie, że na razie nie farbuję włosów i zapuszczam odrost. Miałam w planach iść do fryzjera , bo marzyła mi się ciemniejsza góra, ale nie byłabym sobą gdybym nie zmieniła zdania... znowu stwierdziłam, że jednak pofarbuje odrost na jasny blond. Kolejny dylemat jaką farbę wybrać, czy postawić na coś sprawdzonego, czy wypróbować czegoś nowego. Pierw miałam użyć mojej ulubionej farby Garnier Olia, ale stwierdziłam że jednak znowu spróbuje Wellaton, którą już kiedyś używałam i była ok. Więc wybór padł na Wellaton 12/1 bardzo jasny popielaty blond.





Przy okazji farbowania odrostów, również odświeżyłam kolor dlatego użyłam dwóch opakowań. Bałam się, że farba na moim ciemniejszym odroście da mi rudawy kolor. Może zacznę od tego, że farba bardzo śmierdzi, przyzwyczajona do ładnego zapachu Garniera, trochę zraził mnie zapaszek. Po rozmieszaniu aktywatora z kremem otrzymujemy fajną kremową konsystencje, a co najważniejsze nakładając farbę na włosy nie robi nam się przezroczysta dzięki czemu łatwiej rozłożyć ją równomiernie.

Farbę trzymałam na włosach w sumie 50 min (z czego 30 minut już na całych włosach). Kolor wyszedł bardzo ładny. Odrost może wydawać się trochę żółtawy, jednak w dziennym świetle w ogóle tego nie widać. Na całej długości włosów wyszedł cudny, jasny popiel. Kondycja włosów pozostała bez naruszenia, nie zauważyłam żadnych zniszczeń czy osłabień.


By kolor był bardziej platynowy to używam dodatkowo fioletowego szamponu, ale myślę że następnym razem również skuszę się na Wellaton w tym samym odcieniu :)




Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci bardzo że poświęciłaś/eś swój czas na zajrzenie na mojego bloga:)
Będzie mi bardzo miło gdy zostawisz komentarz oraz zaobserwujesz :)