Yankee Candle - Snow In Love
Zima się już dawno skończyła a ja dziś opowiem o iście zimowym wosku YC Snow in Love.
Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: drzewa iglaste, paczula.
Opis: Zima lubi dzieci najbardziej na świecie, a Yankee Candle potrafi wszystkich, nawet największych zmarzluchów przekonać do tego, że nawet największy śnieg i mróz można pokochać. Wszystko za sprawą Snow In Love – zjawiskowej, zamkniętej w jasnym wosku mieszanki, która pachnie jak poranny, grudniowy spacer, albo jak szalona przejażdżka na sankach. A to przez obecność nut nawiązujących do zapachu leśnych, przykrytych śnieżną kołdrą drzew połączonych ze świeżym aromatem mroźnego powietrza. Tak przygotowana kompozycja pobudza, napawa energią i sprawia, że nawet największy śnieg i mróz zaczynamy postrzegać w innym, zdecydowanie bardziej pozytywnym świetle.
Moja opinia: Kocham zimę, śnieg i mróz. Snow in Love palę nawet teraz wiosną, by przypomnieć sobie mroźne dni. Po raz pierwszy trochę za dużo wrzuciłam wosku do kominka, co spowodowało bardzo mocny zapach i szybko musiałam przewietrzyć pokój. Następnym razem użyłam go już mniej i zapach był bardzo przyjemny, lecz nie było to nic wspólnego z drzewami iglastymi. Wyczuwalny jest delikatny zapach męskich perfum ale nie duszący, dzięki czemu czujemy się jak by była zima a my siedzimy przy kominku w objęciach naszego ukochanego. Zdecydowanie nie należy on do świeżych zapachów.
Snow in Love to jeden z zapachów które najbardziej chciałam mieć, nie zawiodłam się i na pewno kupię następną sztukę.
Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: drzewa iglaste, paczula.
Opis: Zima lubi dzieci najbardziej na świecie, a Yankee Candle potrafi wszystkich, nawet największych zmarzluchów przekonać do tego, że nawet największy śnieg i mróz można pokochać. Wszystko za sprawą Snow In Love – zjawiskowej, zamkniętej w jasnym wosku mieszanki, która pachnie jak poranny, grudniowy spacer, albo jak szalona przejażdżka na sankach. A to przez obecność nut nawiązujących do zapachu leśnych, przykrytych śnieżną kołdrą drzew połączonych ze świeżym aromatem mroźnego powietrza. Tak przygotowana kompozycja pobudza, napawa energią i sprawia, że nawet największy śnieg i mróz zaczynamy postrzegać w innym, zdecydowanie bardziej pozytywnym świetle.
Moja opinia: Kocham zimę, śnieg i mróz. Snow in Love palę nawet teraz wiosną, by przypomnieć sobie mroźne dni. Po raz pierwszy trochę za dużo wrzuciłam wosku do kominka, co spowodowało bardzo mocny zapach i szybko musiałam przewietrzyć pokój. Następnym razem użyłam go już mniej i zapach był bardzo przyjemny, lecz nie było to nic wspólnego z drzewami iglastymi. Wyczuwalny jest delikatny zapach męskich perfum ale nie duszący, dzięki czemu czujemy się jak by była zima a my siedzimy przy kominku w objęciach naszego ukochanego. Zdecydowanie nie należy on do świeżych zapachów.
Snow in Love to jeden z zapachów które najbardziej chciałam mieć, nie zawiodłam się i na pewno kupię następną sztukę.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci bardzo że poświęciłaś/eś swój czas na zajrzenie na mojego bloga:)
Będzie mi bardzo miło gdy zostawisz komentarz oraz zaobserwujesz :)